TERAZ DOPIERO MOŻESZ SIĘ PRZEKONAĆ JAK KIEPSKĄ MAMĄ JESTEŚ

 

Znaleźliśmy się w wyjątkowej sytuacji. Zamknięto nas na czas nieokreślony w domach. Zalecono kwarantannę dla własnego bezpieczeństwa i zdrowia. I siedzimy całymi rodzinami w czterech ścianach.
Tak, wiem, że nie wszyscy. Ale ja nigdy nie piszę tekstów w stylu “wszyscy”, bo nie ma takiej szufladki, do której można by wszystkich wrzucić. Mówię o tych, podobnych do mojej rodziny, która ma możliwość zostania w domu i korzysta z tego, bo wie, że akcja #zostanwdomu ma sens.

Większość z nas, mam, zostało jednak w domu sprawując opiekę nad dziećmi. I oto mamy idealną sytuację, w której możemy zauważyć jak beznadziejnymi i kiepskimi matkami jesteśmy. Oto idealny moment, żebyśmy zdały sobie sprawę z tego, że tak naprawdę to my się nie nadajemy na rodziców. Że o kant tyłka rozbić to całe macierzyństwo, bo choć dotychczas wydawało nam się, że jakoś ogarniamy i jesteśmy w tym całkiem niezłe, to teraz szlag trafił naszą dobrą ocenę.

Bo nagle, jak grzyby po deszczu, zaczynają pojawiać się artykuły w stylu: “miliard pomysłów na to jak spędzić kreatywnie czas z dzieckiem“. I myślisz sobie, że wcale nie masz ochoty wycinać, wyklejać, rysować i wymyślać kreatywnych pierdół. Najchętniej zamknęłabyś dzieciaki w swoim pokoju albo włączyła bajki na 12 godzin i spokojnie popracowała (bo home office) albo zwyczajnie zajęła się domem (bo jak zwykle).

I widzisz jak influencerki pokazują wspólne gotowanie, pieczenie i sprzątanie z dzieciakami. Myślisz sobie, że chyba coś w twoim domu poszło nie tak, bo kiedy zrobiłaś jedno podejście to kuchnia wyglądała jak po wojnie, a dzieci zdążyły się piętnaście razy pokłócić o to, kto teraz będzie mieszał w garnku.

Edukacja domowa to jedna wielka klapa. Kiedy syn sąsiadki ogarnął już w trzy dni większość przedmiotów, ty swojego nie możesz zachęcić nawet do tego, żeby otworzył książkę. A kiedy w końcu już siadacie to nerwy puszczają ci po pięciu minutach.

Powiem ci coś. Masz prawo do wszystkich emocji! Może ci się nie chcieć, możesz mieć dość, możesz odpuścić w wielu sytuacjach. Masz prawo podejść do kwarantanny po swojemu.

Nie jesteś gorszą matką, jeśli twoje dzieci nie wstaną razem z kurami, a zaczną budzić się dopiero 10:00. Nie jesteś gorszą matką jeśli pozwolisz zagrać im w gry komputerowe, włączysz bajki albo każesz siedzieć w swoim pokoju.

Nie porównuj się z innymi mamami. Nabawisz się jedynie depresji, a żadna z influencerek i celebrytek nie pokaże ci całego dnia, a jedynie skrawek codziennego życia. Naprawdę wierzysz, że przez dwanaście godzin dziennie siedzą z nożyczkami w ręce i z radością podają dzieciom sałatki owocowe?

Nie miej wyrzutów. Staraj się być dobrym rodzicem, jak zwykle. Jak zawsze. Jeśli twoje dzieci połowę dnia spędzały w placówkach, a teraz są cały czas w domu to jest to sytuacja wyjątkowa dla was wszystkich i wszyscy musicie się odnaleźć. I to naturalne, że nie ćwierkasz z radością nad kolejnym rysunkiem i kolejnym pomysłem dzieci na zabawę. To normalne, że masz ochotę ryczeć jak lew, gdy zaczynasz swoją pracę, a wciąż ktoś coś od ciebie chce.

Miliard pomysłów na kreatywne zabawy z dzieckiem? Jeśli masz ochotę, śmiało.


Najważniejsze jednak, żebyśmy wszyscy z tego zdrowo wyszli. Fizycznie i psychicznie.