PRZESTAŃCIE MÓWIĆ INNYM CO MAJĄ CZUĆ!

 

Wyobraź sobie, że ktoś cię bardzo zdenerwował. Czujesz się wkurzona ma maksa, czujesz, że ktoś ostro przegiął swoim zachowaniem i powiedziałaś o tym partnerowi. W odpowiedzi słyszysz: „nie przesadzaj!” albo „przecież nic się nie stało, znowu szukasz problemów?”. Co teraz czujesz? Ktoś zignorował Twoje emocje i uczucia. Ktoś dał Ci do zrozumienia, że Twoja złość w ogóle nie powinna mieć miejsca.

No to lecimy dalej. Przychodzisz na uroczystość rodzinną, a już od progu słyszysz jak nielubiana ciotka komentuje Twój wygląd: „znowu przytyłaś?”. Jesteś zła, ale dodatkowo zwyczajnie jest Ci przykro, bo oczy wszystkich zwrócone są w Twoją stronę. To nawet nieważne czy ciotunia ma rację, to sam fakt, że miała czelność rzucić takim komentarzem. I co słyszysz od rodziny? „No przecież wiesz, jaka ona jest. Zawsze najpierw powie niż pomyśli. Na pewno nie chciała być złośliwa.” W sensie, olej to co właśnie poczułaś, bo ciotka taka jest i już.

Dlaczego o tym piszę? Bo na moim fb pod wpisem o tym jak wściekłam się, gdy staruszka powiedziała, że „tatusiowi się nie udało”, bo ma same córki przeczytałam komentarz, że skoro tak zareagowałam na słowa starszej pani to oznacza, że mam problem z własnymi emocjami. Serio? Mam problem z emocjami, bo coś co sprawiło mi przykrość i spowodowało, że się zdenerwowałam? A może MAM PRAWO do własnych emocji i odczuć? Może ta pani wcale nie chciała być niemiła, może sama ma córki i marzyła o synu, może, może, może… Nie wiem. Ale wiem, że nie podobało mi się to, co powiedziała i MIAŁAM DO TEGO PRAWO! Dopóki nie leję staruszek na ulicach, nie mam problemu z emocjami.

Nie dajcie sobie wmówić, że nie możecie czuć strachu, przykrości czy złości. To nie są złe emocje! To są naturalne emocje! Tak naturalne jak głód.

Teraz wyobraź sobie, że Twoje dziecko płacze, bo wystraszyło się wilka w bajce. Ty wiesz, że to postać na ekranie, że nic mu nie grozi, ale ono wciąż płacze. Czy nie rzucasz: „przestań! Przecież to tylko bajka!”? Tak, to tylko bajka, której TWOJE DZIECKO SIĘ PRZESTRASZYŁO, więc zamiast umniejszać, zdecydowanie lepiej dać poczucie bezpieczeństwa i przytulić, a potem wytłumaczyć.

Albo kiedy kłóci się rodzeństwo. I jedno z dzieci jest wściekłe, bo drugie zrobiło mu „na złość”. Czy wtedy nie rzucasz: „pogódźcie się, nic się nie stało!”. No stało się, skoro mamy tu złość i frustrację.

Nic się nie stało. Przestań. Nie przesadzaj. – to jest lekceważenie emocji drugiego człowieka. To inaczej powiedzenie: nie czuj tego co czujesz. No, super…

Taki post do przemyślenia.