“Kiedyś rzucę to wszystko i wyjadę w Bieszczady hodować owce!”. Znacie to powiedzonko? Na forach dla mam zawsze śmiejemy się, że mamy ochotę faktycznie wszystko rzucić i wyjechać gdzieś, by żyć inaczej, lepiej, spokojniej… Ale to tylko takie nasze gadanie. Pośmiejemy się wspólnie, ponarzekamy, a potem zamykamy laptop albo odkładamy telefon i wracamy do swoich zajęć, codziennych problemów i czasem zbyt szarej rzeczywistości. Nikt niczego nie rzuca, nie mamy odwagi zmieniać całkowicie swojego życia.
Tymczasem jest ktoś, kto dokładnie tak zrobił. Pewnego dnia cała rodzina spakowała się i przeniosła do całkiem innego miejsca. Odległego. Spokojnego. Do swojej oazy, w której postanowiła spełniać swoje marzenia. Jakże zazdroszczę im odwagi i pomysłu!
Miałam okazję poznać zarówno to miejsce, jak i tych cudownych, pełnych pasji ludzi. W ramach współpracy z marką ALMETTE i akcji “Pomysł na życie, naturalnie.” odwiedziliśmy Lawendową Osadę w miejscowości Przywidz na Kaszubach. To ekologiczne gospodarstwo agroturystyczne otoczone lasem, w którym właściciele uprawiają największe w północnej Polsce pola lawendy. Gospodarze nie stosują żadnych sztucznych nawozów ani pestycydów, uprawiają ją całkowicie ekologicznie. Wykorzystują ją zarówno w żywności, kosmetykach i wielu innych produktach.
Na miejscu można skorzystać z przewspaniałej możliwości noclegu w Lawendowych Chatkach. Spójrzcie tylko na nie:
Pani Basia i pan Bartek są rodzicami trójki dzieci i doskonale wiedzą jaki rodzaj relaksu potrzebny jest rodzicom. W Osadzie Lawendowej znajdziecie Wioskę Spa, prawdziwą drewnianą Banię Ruską opalaną drewnem z aromaterapią, Zimną Balię, Gorącą Balię i wiele innych.
Na miejscu oczywiście zaopatrzyliśmy się w produkty lawendowe: olejki, wodę i wiele innych. Można również skosztować posiłków na bazie lawendy, a także produktów od lokalnych dostawców (dżemy, sery, jaja). Szczerze mówiąc po raz pierwszy poznałam rodzinę, która żyje “tak bardzo eko”. I byłam oczarowana.
Nie mogliśmy nie skorzystać z okazji i wspólnie z marką Almette oraz znanym polsko-francuskim kucharzem Davidem Gaboriaud zrobiliśmy coś ekstra. To znaczy, Martyna przejęła stery, a ja robiłam w efekcie za tło, ale niczego nie żałuję, bo od tego momentu córka garnie się do kuchni 😀
Skorzystajcie z przepisów Davida, moim zdaniem prawdziwego kulinarnego mistrza, a przy okazji fajnego faceta i ciepłego człowieka:
Naleśniki z serkiem Almette jogurtowym i syropem lawendowym
Okazja: deser
Autor: David Gaboriaud, szef kuchni, ambasador marki Almette
Czas przygotowania: 20 min
Dla ilu osób:
Porcja dla 2 osób
Składniki:
1 serek Almette jogurtowy
syrop lawendowy lub inny syrop (np. klonowy)
masło klarowane do smażenia
ciasto:
200 g mąki pszennej
szczypta soli
2 jajka
2 łyżki cukru
mleko 3,2%
Przygotowanie: Do miski wsyp mąkę i sól, zrób wgłębienie i wbij dwa jajka. Dodaj cukier, wymieszaj z jajkami, a następnie z mąką i solą. Mleko wlewaj stopniowo, cały czas mieszając trzepaczką, aż do uzyskania jednolitej, gęstej masy. Odstaw do lodówki na godzinę. Po tym czasie wyjmij i dolej więcej mleka, aż uzyskasz ciasto do naleśników. Na rozgrzanej patelni, na maśle klarowanym usmaż wszystkie naleśniki z obu stron na złoty kolor. Przed podaniem posmaruj naleśniki serkiem Almette jogurtowym, zwiń lub złóż w trójkąt (zależy jak lubisz), a wierzch polej syropem.
TIPY OD AUTORA:
– ważne, aby wszystkie składniki do ciasta na naleśniki były w temperaturze pokojowej. Ułatwi to proces łączenia się składników.
– jeśli się spieszysz, nie musisz zostawiać ciasta w lodówce przez godzinę, wystarczy wszystko wymieszać i smażyć od razu. Ta godzina w lodówce, czy nawet w temperaturze pokojowej powoduje, że gluten zawarty w mące będzie miał czas się rozwijać i naleśniki będą bardziej elastyczne.
– jeśli nie możesz jeść jajek lub jesteś na nie uczulony, po prostu zrób ciasto bez nich. Ale w tym przypadku, musisz pozwolić ciastu odpoczął przez minimum godzinę. Dzięki temu stanie się zwarte i bardziej elastyczne.
– do ciasta możesz dodać różne składniki, które nadadzą mu smaku, jak np. wanilia, rum, kawa czy inne ulubione smaki.
Kotlety z dorsza z dipem na bazie serka Almette jogurtowego, podane z młodymi ziemniakami i koperkiem.
Okazja: lunch, obiad
Autor: David Gaboriaud, szef kuchni, ambasador marki Almette
Czas przygotowania: 30 min
Dla ilu osób:
Porcja dla 4 osób
Składniki:
Kotlety:
300 g dorsza (ugotowanego)
1 jajko
1 mała bułka pszenna
pół szklanki mleka
kilka łyżek bułki tartej
2 łyżki posiekanego koperku
sól, pieprz
olej do smażenia
Dip:
1 serek Almette jogurtowy
1 mała szalotka
łyżka kaparów
łyżka posiekanego koperku
kilka kropli soku z cytryny
dodatki:
0,5 kg ugotowanych młodych ziemniaków
kilka ogórków świeżych lub małosolnych
Przygotowanie:
Bułkę pszenną namocz w mleku, a potem dobrze odciśnij jego nadmiar. Posiekaj ją drobno, ugotowanego dorsza również. W misce wymieszaj posiekanego dorsza z posiekaną bułką, jajkiem, koperkiem, bułką tartą, solą i pieprzem. Uformuj kotlety i smaż na oleju z obu stron na rozgrzanej patelni na złoty kolor.
Kapary i szalotkę drobno posiekaj i wymieszaj z serkiem Almette jogurtowym. Dodaj posiekanego koperku i pokrop sokiem z cytryny. Wymieszaj i serwuj z kotletami oraz młodymi ziemniakami i ogórkami.
TIPY OD AUTORA:
– przed zrobieniem kotletów dorsza ugotuj lub podsmaż. Zamiast siekać, ugotowanego dorsza możesz zmielić wraz z namoczoną bułką.
– zamiast koperku do kotletów możesz dodać inne ulubione dodatki, zioła czy przyprawy.
– do kotletów oprócz dorsza możesz dodać wędzoną, lub inną rybę.
Sałatka nicejska z wędzonej sielawy i z serkiem Almette jogurtowym.
Okazja: sałata, lunch
Autor: David Gaboriaud, szef kuchni, ambasador marki Almette
Czas przygotowania: 15 min
Dla ilu osób:
Porcja dla 2 osób
Skrót:
Sałatka nicejska z polskim twistem i z serkiem Almette jogurtowym.
Składniki:
1 serek Almette jogurtowy
4 pomidory
1 zielona papryka
6 rzodkiewek
2 jajka na twardokilka kawałków wędzonej sielawy
łyżka czarnych oliwek
świeża bazylia
oliwa z oliwek
sok z cytryny
sól, pieprz
Przygotowanie:
Pomidory pokrój w ósemki. Zieloną paprykę pokrój na bardzo cienkie plastry. Rzodkiewkę też pokrój w cienkie plasterki. Bazylię porwij na kawałki lub drobno posiekaj. Wymieszaj bazylię z serkiem Almette jogurtowym i posmaruj tym talerze. Na tak przygotowane talerze układaj po kolei: plastry papryki, plasterki rzodkiewki, kawałki pomidorów, kawałki wędzonej sielawy, pokrojone w ćwiartki jajka i czarne oliwki. Wszystko polej oliwą i pokrop cytryną. Dopraw do smaku solą i pieprzem. Serwuj od razu.
TIPY OD AUTORA:
– jeśli chcesz wzbogacić sałatkę, to możesz dodać ugotowane ziemniaki i/lub fasolkę szparagową oraz bób.
– w Nicei, popularna jest również „pan bagnat”, czyli kanapka ze składnikami sałaty nicejskiej. Wypróbuj koniecznie ten przepis!
Nasze spotkanie zostało uwiecznione na wspaniałym filmie, zobacz:
W dzisiejszym świecie trzeba być bardzo odważnym człowiekiem, by tak jak rodzina państwa Idczak postawić wszystko na swoje marzenia i tak jak David, by osiągnąć mistrzowski poziom w swojej dziedzinie. Upewniłam się też w przekonaniu, że mi również nie brakuje takiej odwagi. Zrezygnowałam z pracy, by móc żyć ze swojej pasji i dzięki temu poznaję takie wspaniałe miejsca i niezwykłych ludzi.
Razem z marką Almette, mam również dla Was niespodziankę i fajne produkty do wygrania w konkursie, który znajdziecie na moim Facebooku.
Weźmy sprawy w swoje ręce. Żyjmy fajnie, naturalnie.
Wpis powstał we współpracy z marką Almette.