ZANIM POWIESZ, ŻE TWOJA PARTNERKA ZMIENIŁA SIĘ ODKĄD ZOSTAŁA MAMĄ…

Macierzyństwo zmienia kobietę. I to wcale nie na lepsze.

Na taki artykuł trafiłam ostatnio w internecie. Może nie do końca dotyczył tego tematu, ale zdecydowanie zahaczał o matki, mówiąc o tym jakimi zołzami się stajemy. Z ciekawości zerknęłam na najpopularniejszy komentarz. Męski komentarz. “Chciałbym, żeby moja żona była taka jak kiedyś, ale odkąd jest mamą to nawet nie można z nią pogadać. Nerwowa jest jak cholera. Bez kija nie podchodź. Wszystkim wam odwala, kiedy rodzicie dzieci“. Sto lajków.

To nie pierwszy raz kiedy czytam podobny tekst. Niedawno o tym samym napisał mi pewien tata.

Jeśli też uważasz, że Twoja partnerka zmieniła się na gorsze odkąd jest mamą, jeśli twierdzisz, że jest nerwowa, kłótliwa i wybuchowa to odpowiedz sobie na kilka krótkich pytań:

Kiedy ostatnio wziąłeś odkurzacz do ręki? Ale tak wiesz, bez proszenia się, bez wskazywania palcem od dwóch godzin, bez krzyku. Tak po prostu. Wziąłeś go do ręki, podłączyłeś i odkurzyłeś, nie prosząc o oklaski i wiwaty na stojąco.

Kiedy ostatnio zmyłeś naczynia, bez wzdychania od nosem, że to nie jest Twój obowiązek, a ona powinna być Ci teraz dozgonnie wdzięczna?

Kiedy wyciągnąłeś pranie z pralki i rozwiesiłeś je na stojaku? Czy kiedykolwiek? Tak sam z siebie?

No dobra, a kiedy położyłeś dzieci do łóżek? Przeczytałeś im książkę przed snem, tuliłeś, usypiałeś? Tak, żeby ona miała już wolny wieczór, żeby mogła szybciej odpocząć. Być może wtedy wzięłaby już długą kąpiel i się zrelaksowała?

Kiedy zabrałeś z domu dzieci i poszedłeś na plac zabaw albo do kina, albo do babci, albo gdziekolwiek, byle nie być w domu? Kiedy zrobiłeś jej takie “krótkie wolne”?

Pokazujesz jej, drobnymi gestami, jak wiele dla Ciebie znaczy? Nie mówię tu o perłach (choć zastanów się nad tym), ale na przykład o zrobieniu jej kolacji, zaparzeniu herbaty lub choćby zamówieniu pizzy. Kiedy wróciłeś z pracy trzymając w ręku kwiatek? Jeden badyl, a zrobiłby dużo dobrego! Kiedy zapytałeś jak jej minął dzień, zamiast z wyrzutem gapić się na porozrzucane klocki na podłodze?

Kiedy ostatnio gdzieś ją zaprosiłeś? Na kawę, do kina, spacer? Tak sam na sam, we dwoje. A jeśli nie macie takiej możliwości, to czy kiedykolwiek powiedziałeś jej wieczorem, żeby zostawiła już te gary, bo znalazłeś fajny film, kupiłeś popcorn i dziś robicie sobie wolne?

Oczywiście, może zdarzyć się tak, że Twoja partnerka się zmieniła. Ludzie się przecież zmieniają z czasem, ale zanim napiszesz lub powiesz, że macierzyństwo zmienia nas na gorsze to zastanów się porządnie, czy nie miałeś w tym swojego udziału. Zwłaszcza jeśli na większość tych rzeczy odpowiedziałeś: dawno lub nie pamiętam. Śmiem twierdzić z całą pewnością, że moment, w którym została mamą wcale nie zmienił jej o sto osiemdziesiąt stopni.

Być może czuje się bardzo zmęczona. Albo zaniedbana.

Albo jedno i drugie.