rozwód rodziców

MAMO, TATO, CZY MOŻECIE SIĘ ROZSTAĆ?

 

Żałuję, że kiedykolwiek cię poznałam!” – słychać krzyk zza ściany. “I nawzajem!” – odpowiada jej męski głos.

Siedzę w łazience. Na podłodze. Przytulam się do własnych nóg. Boję się. Oni cały czas na siebie krzyczą, codziennie. Każde ich słowo boli mnie coraz bardziej. Czuję gorące łzy na swoich policzkach. Wyrobiły sobie już na nich swoje własne ścieżki.

W dupie mam, że usłyszy. Niech słyszy co jego matka wyprawia!

Dlaczego tak się nienawidzą? Może kłócą się o mnie? Może zrobiłem coś złego? Zaciskam mocniej swoje dłonie na kostkach. Ala! Moja siostra tam została. Muszę się wymknąć i ją uratować. Wychodzę po cichu z łazienki, ale rodzice tak są zajęci krzyczeniem na siebie, że nawet mnie nie zauważają. Łapię dłoń siostry i ciągnę ją za sobą. Siadamy na dywaniku i zaczynamy się bawić. Byle tylko nie myśleć o tym, co dzieje się obok nas.

Całe życie haruję na was!” – to tata. “Siedzisz na tyłku w domu, na moim utrzymaniu! Do niczego byś w życiu nie doszła, gdyby nie ja!

Jeszcze chwila, jeszcze tylko chwila. Musimy to wytrzymać. Potem będzie kolacja i jakby nigdy nic, usiądziemy razem przy stole. Zapanuje cisza.

Kiedy mama nalewa wody do wanny jest bardzo smutna. Nie odzywa się, ale chyba płacze, bo ma czerwone oczy. Nie wiem czy coś jej powiedzieć, czy jakoś pocieszyć, więc przytulam się do niej mocno. Wtedy zaczyna płakać jeszcze bardziej.

Każdy dzień wygląda tak samo. Marzę o tym, żeby znów się pokochali. Żebyśmy byli normalną rodziną. Krzyś, mój najlepszy kolega z przedszkola mówi, że jego rodzice też się często kłócą. Może wszyscy dorośli tak robią, a ja tylko wyolbrzymiam?

Czasem wolę jak się po prostu do siebie nie odzywają. Wtedy nie chowamy się z siostrą. Jest smutno i cicho, ale nie jest nam tak bardzo przykro. I się nie boimy.

………………..

Tata już z nami nie mieszka. Rodzice biorą rozwód. Nie wiem co to znaczy, ale mama mówi, że nie będą już żoną i mężem.

Tata często nas odwiedza i zabiera do nowego domu. Chodzimy na plac zabaw i do kina. Nigdy wcześniej nie byliśmy z tatą w kinie…

Mama już nie płacze. Kiedy napełnia wannę wodą to sobie z nami żartuje. Robi nam śmieszne fryzury z piany na włosach. I uśmiecha się. Coraz częściej. Nawet codziennie.