czy dobrze znasz swoje dziecko

MYŚLISZ, ŻE DOBRZE ZNASZ SWOJE DZIECKO? SPRAWDŹ TO!

Ileż to razy czytałam już na różnych forach dla rodziców: “znam swoje dziecko najlepiej i wiem, co dla niego najlepsze”. Równie często słyszę, że mama wezwana do szkoły mówi, że: “moje dziecko tak zrobiło? To niemożliwe!”. No właśnie, znamy te nasze dzieci, czy nie?


To, że jesteśmy rodzicami nie oznacza, że wiemy o dziecku wszystko. Geny to nie wyrocznia. A to, co nam się wydaje, nie zawsze jest prawdziwym obrazem naszej pociechy.


Żyjemy szybko, czujemy szybko, przeżywamy szybko. Praca, dom, praca, dom. I tak w kółko. Czasem widujemy się z dziećmi przelotem, a nasze wychowywanie kończy się na odrabianiu lekcji i przygotowaniu dziecku posiłku. Taki znak naszych czasów. Ważne, by umieć (i chcieć!) w tej gonitwie dostrzec swoje dziecko, jego codzienność, radości i problemy. A żeby to zrobić, wystarczy tylko jedna, ale jakże ważna, rzecz. Rozmowa!


Dla mnie to podstawa wszystkich relacji międzyludzkich. Wszystkich, choć zwłaszcza relacji rodzic-dziecko. Wychodzę z założenia, że im lepiej znamy dziecko, tym łatwiej będzie nam się porozumieć. Jeśli wykazujemy chęć do rozmowy (nie do oceniania!) to nasze relacje stają się naprawdę bliskie. Dziecko czuje wtedy, że może nam ufać. A my możemy czuć się spokojniejsi, wiedząc, że z każdym problemem przyjdzie do nas.


Odpowiedz sobie na kilka pytań. Tylko szczerze:


Czy wiesz, czego boi się Twoje dziecko?


Co je najbardziej cieszy?


Co je motywuje do działania?


Czego nie lubi robić?


Czego nie lubi jeść?


Na co się nigdy nie zgodzi?


Którą zabawką bawi się najchętniej?


Czy ma jakiś problem?


Czy znasz imię jego najlepszego przyjaciela?


Jak reaguje na niepowodzenia?


Co najczęściej rysuje?


Co je zawstydza?


Kim chce być w przyszłości?


Jakie filmy ogląda? Jakie książki czyta?


Czym się interesuje?


Wymień 5 cech swojego dziecka.

A teraz pokaż tę listę swojemu partnerowi. Jak mu poszło?

Wynik pozostawiam do przemyślenia.

Podoba Ci się? Podaj dalej.