10 SYTUACJI, KTÓRE ŚWIADCZĄ O TYM, ŻE TWÓJ FACET JEST IDIOTĄ

1. Sobota, dzień wolny. Poranek. Z dziecięcego pokoju dobiegają odgłosy świadczące o tym, że najmłodsi domownicy obudzili się już na dobre. Małżonkowie nie mają ochoty jeszcze wstawać. Jeszcze 5 minut… tylko 5… Maluchy jednak nie dają za wygraną.

Idiota: Wstaniesz w końcu? Nie słyszysz co tam się dzieje? Pewnie są głodne. Śniadanie im zrób!

Normalny facet: Dzisiaj Twoja kolej na wstawanie do nich czy moja?

 

2. Dzieci od kilku godzin czekają aż tata wróci z pracy. Każdy szmer za drzwiami wejściowymi powoduje, że biegną sprawdzić czy to rzeczywiście on. I w końcu wraca.

Idiota: Nie widzicie, że jestem zmęczony? Dajcie mi teraz spokój, muszę odpocząć!

Normalny facet: Przygotujcie jakąś grę. Muszę teraz odpocząć, bo miałem ciężki dzień w pracy, ale potem chwilę się pobawimy.

 

3. Kobieta stawia na stół obiad. Wczorajsza zupa.

Idiota: Znowu to samo? Nie miałaś czasu zrobić czegoś nowego? Ile dni będę jadł tę cholerną zupę? Moja mama codziennie miała inne danie.

Normalny facet: Zjedzmy tę zupę, żeby się nie zmarnowała, ale może jutro zrobisz coś świeżego?

 

4. Święta. Wielkie sprzątanie, przygotowania, zakupy, prezenty, ogólny chaos i bieganina.

Idiota: Okna już umyłaś czy znów będziesz wszystko robiła na ostatnią chwilę?

Normalny facet: Wiesz kochanie, te okna wcale nie są takie brudne. Ale jeśli się upierasz, żeby je umyć to podzielmy się pracą.

 

5. Typowa sytuacja. Mama na macierzyńskim, tata w pracy. Po całym dniu wchodzi do domu.

Idiota: No tak, jak zwykle, kubki w zlewie, zabawki porozrzucane, prania nie powiesiłaś. Co ty właściwie robiłaś cały dzień? Leżałaś?

Normalny facet: Jak ci minął dzień kochanie? Widzę, że nie było lekko. Opowiesz mi?

 

6. On odbiera telefon. Z banku.

Idiota: Znowu nie zapłaciłaś raty na czas! Gdzie ty masz głowę? Potem muszę się wstydzić odbierając telefony! Czy to dla ciebie takie trudne, żeby zapamiętać jedną datę?

Normalny facet: Kochanie, znów dzwonili z banku. Jeśli masz za dużo na głowie, to zróbmy listę z datami rat i rachunków i powieśmy ją gdzieś. Będzie ci łatwiej. Albo to ja będę je płacił.

 

7. Po wizycie u rodziny, która również ma dzieci…

Idiota: Widziałaś jaki porządek? Jakoś ona potrafi wszystko ogarnąć, tylko u nas wieczny bałagan!

Normalny facet: Nie martw się kochanie, u nas też jest pięknie. Jak przychodzą zapowiedziani goście to też sprzątamy 😉

 

8. Facet otwiera szafkę pod zlewem, tę, w której większość ludzi trzyma… śmieci.

Idiota: Wychodzisz codziennie na spacer z dzieckiem. Tak trudno wziąć pod wózek worek ze śmieciami? Teraz muszę wychodzić na to cholerne zimno!

Normalny facet: wynosi śmieci!

 

9. Dorastające dziecko bardzo stanowczo dyskutuje z tatą. Mówiąc potocznie: pyskuje.

Idiota: (ironicznie) Pięknie syna wychowałaś! Wspaniale!

Normalny facet: Trzeba z nim na spokojnie porozmawiać. Nie może się do nas w ten sposób odzywać. Spróbujemy razem?

 

10. Po obiedzie, rodzina rozchodzi się do swoich zajęć. Tata zalega na kanapie. Na prośbę partnerki, by choć odniósł po sobie talerz:

Idiota: No chyba żartujesz. Cały dzień ciężko pracuję, a ty siedzisz sobie w domu! Mogłabyś posprzątać po obiedzie!

Normalny facet: Ogarnijmy to szybko i mamy wolne.

 

 

Wokół nas na szczęście coraz więcej normalności, ale idiotów wciąż zbyt wielu. Czy jest szansa, że dojrzeją?