Młode pary, które chcą wziąć ślub kościelny muszą przejść nauki przedmałżeńskie. To taki kurs dla narzeczonych, żeby wiedzieli z czym wiąże się małżeństwo i żeby świadomie mogli zdecydować czy wchodzą w to… Kurs trwa ileś tam godzin i zazwyczaj prowadzi go ksiądz. Bywa, że pary trafiają na fajnego kapłana, ale bądźmy szczerzy, większość mężczyzn na tych naukach po prostu zasypia, a kobiety próbują nie zasnąć.
Jestem żoną od ponad 9 lat, w związku od 18 (z małą przerwą). Bez owijania, powiem Wam na co trzeba być gotowym zawierając związek małżeński.
1. Małżeństwo scala związek. To prawda. Gdyby nie ślub i konieczność wzięcia rozwodu, żeby się rozstać na amen, już dawno wywalilibyśmy siebie nawzajem z domu. Papierkowa robota trochę zniechęca, więc próbujemy się dogadać, zamiast dzielić majątek.
2. Wcale nie musisz mieć dzieci. Zazwyczaj, gdy pojawia się myśl o potomstwie, pary decydują się na ślub. Świat się nie zawali jeśli macie inne zamiary, ale lepiej ustalić to przed pójściem do ołtarza.
3. On będzie Cię wkurzał tak samo jak dotychczas. Chociaż nie, teraz będzie Cię wkurzał jeszcze bardziej. I to jest absolutnie normalne.
4. Przyzwyczaj się do myśli, że zazwyczaj toaleta będzie długo zajęta. Chyba, że jakimś cudem sprawisz, że po wejściu do łazienki będzie mu się wyłączała komórka.
5. Jeśli Twój facet nie należy do nazbyt romantycznych mężczyzn to nie oczekuj kwiatków i kawy z rana. Rzadziej się rozczarujesz.
6. Nie wierz, jeśli on obiecuje, że będzie wrzucał brudne ubranie do kosza. Nigdy, przenigdy w to nie wierz.
7. Wyjdź za kogoś, kto akceptuje Cię w pełni taka jaka jesteś. A jednocześnie za kogoś, kogo sama akceptujesz w stu procentach. Największym błędem małżonków jest to, że nagle, gdy założą obrączki, chcą zmieniać drugą osobę.
8. Znajdź wszystkie jego wady. Nie będziesz mogła potem sobie zarzucić, że czegoś nie zauważyłaś.
9. Jeśli uważasz, że jest ideałem… Nie, nie jest.
10. Jedyną zasadą, jaką musicie się kierować jest SZACUNEK. Jeśli tego zabraknie, w jakiejkolwiek sferze Waszego życia, związek umiera śmiercią natychmiastową.
11. Miej jakieś pieniądze na boku. To może być niewielka suma. Nie będzie się darł, że znowu kupiłaś tusz do rzęs.
12. Wyjdź czasem gdzieś bez męża. Nie przyrosłaś do niego. Nie staliście się teraz nierozłączni. Poza nim też jest świat.
13. Obowiązki domowe dzielcie na dwoje. Z doświadczenia wiem, że jeśli nie pozwolisz na to, by on był “tym, który wychodzi po pożywienie”, a Ty kurą domową to związek jest szczęśliwszy i trwalszy. Zawrzyjcie chociaż umowę śmieciową. Niech biega z workami do kosza.
14. Wsparcie. Musisz je dawać i umieć je przyjmować. To prawda, że życie we dwoje jest łatwiejsze, ale tylko pod warunkiem, że poślubisz przyjaciela. W przeciwnym wypadku to nie droga do nieba, a droga krzyżowa.
15. Seks jest lekiem na całe zło. Amen.
16. Nie słuchaj złotych rad osób, które są w szczęśliwych związkach, ani tych, które właśnie podpisały papiery rozwodowe. Nikt tyle nie wie o Twoim związku, ile Ty sama. Słuchaj intuicji. Rozmawiaj, rozmawiaj, rozmawiaj. Rozmową jesteś w stanie zdziałać cuda.
17. Trzymaj teściową w bezpiecznej odległości. Obie.
18. Dbajcie o siebie, tak jak do tej pory. Nie musisz zapuszczać się po ciąży, a on wcale nie musi hodować brzuszka. Zmarszczki i siwe włosy i tak się pojawią, ale są naturalne. To, że masz męża/żonę nie oznacza, że zdobyłeś ją na zawsze.
19. On się nie domyśli. Nigdy. Trzeba walić prosto z mostu.
20. Jak zacznie chrapać to nie duś. Nie wynoś się z sypialni, ani nie wyganiaj go na kanapę. W żadnym wypadku, nigdy (poza pojedynczymi wyjątkami, gdy zasłuży) nie śpijcie osobno.
A poza tym, wyluzujcie. Odsetek zabójstw w małżeństwie jest jednak znikomy, biorąc pod uwagę liczbę małżeństw, które wciąż trwają. Pamiętajcie, że jednak łatwiej jest dbać o związek od początku, niż go potem naprawiać.