Każda z nas pamięta jeszcze teksty swoich rodziców. Najzabawniejsze było to, że tymi samymi wyrażeniami i argumentami posługiwali się także rodzice naszych znajomych z klasy i podwórka. Tak, jakby nie można było nic nowego wymyślić 😉
“Mamo! Ale wszyscy tak robią…” – usłyszałam wczoraj od córki.
“Ale Ty… yyyy… Ty….” – na język nasunął mi się zwrot “nie jesteś wszyscy”. Ale oczami wyobraźni zobaczyłam swojego tatę i zaśmiałam się w duchu. Ileż razy to słyszałam? Nie jestem wszyscy. Dokończyłam, więc: “Ty jesteś wyjątkowa“. I nagle dotarło do mnie, że choć zapierałam się rękami i nogami, że nie będę używała tych samych, znienawidzonych kiedyś przeze mnie tekstów, to jednak wciąż to robię.
Moje top:
1. Liczę do trzech!
2. A jak ci ktoś każe skoczyć do studni to też skoczysz?
3. Ziemniaki możesz zostawić, ale mięso zjedz.
4. Myślisz, że mi pieniądze z nieba lecą?
5. Beze mnie byście zginęli.
6. Nie jestem waszą sprzątaczką!
7. Nie rób takich min, bo ci tak zostanie.
8. Lodówka pełna, a Wy nie macie co jeść?
9. Nie obchodzi mnie kto zaczął!
10. Widzę, że kłamiesz, bo ci nos urósł.
11. Jak się ziemniaki ugotują to jemy!
12. Najpierw obowiązki, potem zabawa.
13. Co było w szkole?
14. Jak zaraz tego nie posprzątasz to wywalę wszystko przez okno.
15. Masz pięć minut!
16. Zobaczysz jak sama będziesz mieć dzieci!
17. Nie zaraz, tylko już!
18. A ty na co czekasz? Na oklaski?
19. Jeszcze słowo i nigdzie nie pójdziemy.
20. A dzieci w Afryce głodują.
21. Nie interesują mnie inni.
22. Za moich czasów nie było takich zabawek.
23. Zamykaj drzwi. Ogon masz?
24. Pewnie! Nic nie jedzcie! A ja potem będę biegać do apteki!
25. Wyciągnij tę łyżeczkę, bo sobie oko wydłubiesz.
Czym skorupka za młodu… Tak, to już kultowe teksty rodziców. I możemy sobie obiecywać, że nie przekażemy ich następnemu pokoleniu, ale zasłyszane sto razy w trakcie dzieciństwa zostają z nami na zawsze. Osłuchają się z nimi nasze dzieci… i będą je powtarzać swoim. I tak w kółko.
Czy o którymś powiedzeniu zapomniałam?