Jeśli obserwujesz mój profil na instagramie (tutaj) to wiesz, że od pewnego czasu pokazuję tam również jak gotuję, piekę i sterczę przy garach. Nie jestem kulinarnym mistrzem, dlatego często szukam prostych rozwiązań i przepisów. Zdumiewające jest jak często moje obserwatorki proszą o przepis z nagrania. Czuję się wtedy jak masterchef, a to powoduje, że nareszcie chce mi się przebywać w kuchni.
Mam nadzieję, że korzyść jest obopólna. Ja daję przepis, one mi motywację do gotowania.
Oto jeden z nich. Bułeczki maślane prosty przepis.
Składniki:
– szklanka mleka (230ml)
– 50g cukru
– cukier waniliowy (opakowanie)
– dwa żółtka
– 500g mąki
– 80g masła
– 50g drożdży
– jajko do roztrzepania
Drożdże i cukier (biały oraz waniliowy) rozpuszczamy w ciepłym mleku (nie gorącym). Dodajemy żółtka, roztopione (lub bardzo miękkie) masło i mąkę. Wyrabiamy ciasto do momentu, aż przestanie się lepić do rąk.
Ciasto odstawiamy do wyrośnięcia na 30 minut. Miskę przykrywamy kuchennym ręcznikiem.

Po tym czasie formujemy kulki, które smarujemy u góry roztrzepanym jajkiem. Układamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.
Pieczemy w temp. 190 stopni – 25 minut.
Podajemy po wystudzeniu (nie jedzcie ciepłych, mimo że pachną wybornie, ból brzucha gwarantowany).
Wykonanie jest szybkie i proste, a moje córki potrafią zjeść wszystkie na kolację. Taka bułeczka, dżem i kakao to trio doskonałe.