Jak to możliwe, że dopiero krzyczałam z bólu przy porodzie, a moja córka za kilka dni pójdzie do szkoły? Przecież jeszcze „wczoraj” walczyłam jak lwica o pokarm! Czekałam na pierwszego ząbka, trzymałam za rękę, gdy szła chwiejnym krokiem, płakałam, gdy powiedziała pierwsze „mama”… Czas jest bezlitosny. Moja dziewczynka zaczyna nowy etap w swoim życiu. Długi etap, trwający kilkanaście lat…
Zbliżający się wrzesień będzie przełomowy w życiu całej naszej rodziny. Paula i Lila zaczynają swoją przygodę z przedszkolem, Martyna ze szkołą. Dlatego tak ważne jest to, żeby miały dobry start, które pozytywnie zaowocuje na przyszłość.
Żeby wyprawić swoją pociechę do szkoły potrzebujemy solidnej podstawy: wyprawki. Dlatego to właśnie córce pozwoliłam na podjęcie decyzji o tym, jak będą wyglądały jej „narzędzia pracy”. Już od samego początku chciałam, żeby miała wpływ na wszystko co dotyczy szkoły. Nie ingerowałam w jej wybory, bo chciałam, żeby wszystko jej się podobało. Żeby czekała już na ten moment, gdy zasiądzie w ławce. I od początku wiedziałam, że znów prawie wszędzie będę widziała Elsę z Krainy Lodu. Był tylko jeden warunek: żeby nie zrujnowała naszych portfeli. Wybór padł więc na PEPCO, który ma w swojej ofercie produkty szkolne, m.in. z licencją Disney’a i możemy liczyć na dobrą jakość przy niskiej cenie.
Wyprawka ucznia:
Lista jest długa, dlatego ważne, aby wcześniej spisać sobie wszystko. Wiele szkół zazwyczaj wywiesza na drzwiach lub swoich stronach internetowych takie listy. Koniecznie zapoznajcie się z nimi.
PLECAK
Uważa się, że plecak/tornister z całą swoją zawartością nie powinien przekraczać 3-5 kilogramów. Cała jego masa powinna równomiernie rozkładać się na kręgosłupie dziecka, dlatego najlepszy jest usztywniany tył. Niezbędne są także regulowane szelki, żeby nie okazało się, że po założeniu go na kurtkę dziecko musi się „skurczyć”. Można również zaopatrzyć się w tornister, który ma dodatkowo rączkę i kółka, ale my z takiego nie skorzystaliśmy. Bardzo fajne są przegródki wewnątrz, bo pomagają utrzymać porządek oraz nie niszczą zeszytów, a dzieciaki mają ogromną skłonność do wrzucania wszystkiego „jak leci”.
PIÓRNIK
Najczęściej i najchętniej używany przedmiot szkolny. Nie mogło obyć się bez Krainy Lodu…
ZESZYTY
Jakie i ile poda szkoła. Samym bajerem jest wybranie okładek.
PUDEŁKO NA DRUGIE ŚNIADANIE
Niezbyt duże, żeby nie zajmowało najwięcej miejsca, ale takie, żeby spokojnie zmieściło kanapki i owoc.
WOREK NA OBUWIE ZMIENNE I STRÓJ GIMNASTYCZNY
OBUWIE ZMIENNE I OBUWIE SPORTOWE
Zazwyczaj szkoły chcą, żeby obuwie miało biało podeszwę. Póki co, zabrakło rozmiaru Martynki, ale będziemy polować. Oczywiście w PEPCO, bo tam produkty mają naprawdę dobrą jakość za niską cenę.
STRÓJ GIMNASTYCZNY
Wygody, funkcjonalny, taki, który spodoba się dziecku.
INNE
Atutem jest to, że absolutnie wszystkie niezbędne rzeczy do szkoły kupiłyśmy w jednym sklepie! Worek na obuwie i strój, tornister, bloki i teczki warto podpisać.
Zaufajmy własnym dzieciom przy wyborze produktów szkolnych. To nie nam ma się podobać piórnik. To nie my będziemy z niego korzystać, dlatego warto by te przedmioty kojarzyły się dzieciakom z czymś przyjemnym. Jeśli jest to nawet Elsa z Krainy Lodu, to niech będzie Elsa. Nie ingerujmy w decyzję ucznia. Niech zacznie swą długą przygodę z uśmiechem na ustach.
Wpis powstał przy współpracy z PEPCO.