Jest jeden podstawowy, najczęściej powtarzany błąd współczesnej mamy… Kiedy rodzi się dziecko zapomina o sobie.
Gdy przyszła na świat Martyna, poświęciłam się jej w stu procentach. Oddałam jej całą siebie. Mnie nie było. Nigdzie. Człowiek-widmo. Liczyła się tylko ona. Cóż z tego, że włos rozwiany, dres rozciągnięty, paznokcie nie pamiętały czym jest lakier. Przecież teraz byłam mamą! O ile w pierwszych tygodniach życia maluszka to całkiem normalne i zrozumiałe, o tyle w kolejnych miesiącach już niewybaczalne. I tak sobie żyłam w błogiej nieświadomości, aż mnie któregoś dnia oświeciło. Przecież nadal byłam żoną, nadal byłam kobietą. Patrząc w lustro nie mogłam uwierzyć, że to ciągle ja… O ile ocknęłam się w tym momencie i wyszłam z własnego cienia… o tyle swój błąd powtórzyłam po kolejnym porodzie. Mogłam się tłumaczyć, że bliźniaki. Mogłam zwalać na to, że teraz mam troje dzieci. Mogłam wszystko, bo matce wieloraczej się wybacza. Tylko, że znów to nie byłam ja. Próbowałam ćwiczyć wieczorami, odstawiłam słodycze nawet (na trochę 😉 ), ale ciągle wyglądałam jak Matka Polka Szara Mysz. 100% czasu i uwagi dla dzieci. I nie mów mi, że Ty taka nie byłaś bo się zastrzelę.
Cóż, nie mówię tu o tym, żebyśmy paradowały w super kieckach i 20-centymetrowych szpilkach po domu, w pełnym makijażu i perfekcyjnie uczesanych włosach. Wystarczą drobiazgi. Lakier na paznokciach, tusz na rzęsach. Przeprosiłam dres, czas na coś ładniejszego (choć nadal preferuję wygodę). Ty też poczuj się znów kobietą, zadbaj o to. Zobaczysz jak odżyjesz. Wyjdź z domu. Ja poszłam na samotne zakupy. W CISZY! Pomijam fakt, że wróciłam z nieziemską sukienką do domu i nowych szpilkach z wyprzedaży, ale poczułam się znów fajną dziewczyną. Jakbym zmartwychwstała. Mąż znów zobaczył we mnie kobietę. Tę, którą pokochał wiele lat temu. A miłość rozkwitła ze zdwojoną siłą. Miej swoje hobby, odśwież stare lub znajdź całkiem nowe. Jesteś tego warta!
Jesteś mamą, jesteś żoną, jesteś kobietą. I jeżeli znajdziesz równowagę między tymi trzema płaszczyznami, to gwarantuję, będziesz szczęśliwa!