Kasza jaglana – gdybyście szukali w internecie informacji o niej to przygotujcie się na całą, długą listę zalet jej spożywania. To prawdziwe złoto dla naszego zdrowia. Warto jeść ją regularnie, na przykład do obiadu zamiast ziemniaków, makaronu czy ryżu.
Kasza jaglana to jedyna kasza zasadotwórcza, co oznacza, że wyrównuje w naszym organizmie nadmiar produktów kwasotwórczych spożywanych przez nas (takich jak kawa, cukier, alkohol, pieczywo). Idealna przy detoksie organizmu. Jest lekkostrawna i bezglutenowa.
Witaminy? Całe mnóstwo! B1, B2, B6, kwas foliowy, wapń, magnez, cynk, żelazo. To prawdziwa bomba. Kaszę jaglaną stosuje się również w diecie antyrakowej, gdyż regularne jej spożywanie zmniejsza ryzyko wystąpienia nowotworów. Obniża również poziom stresu i ma właściwości antymiażdżycowe. Poprawia wygląd włosów, skóry i paznokci oraz ułatwia odchudzanie.
To co dla mnie jest ważne to to, że usuwa nadmiar śluzu z organizmu, co oznacza, że jest wprost idealna w trakcie kataru i kaszlu. Krótko mówiąc to naturalny “lek” pozwalający oddychać, gdy atakuje nas wirus i zapycha drogi oddechowe. W przypadku smogu, który teraz wdychamy jest naprawdę cennym produktem w naszej diecie.
Po części pochwalnej, czas na minusy. A jest jeden: dzieci jej nie lubią. Może nie wszystkie, ale na pewno zdecydowana większość. Trudno się dziwić, skoro nawet dorośli mają często problem, by ją zjeść. Sama jej nie lubiłam przez długi czas.
Kasza jaglana dla dzieci? Długo kombinowałam co zrobić, by moje córki zjadły ją ze smakiem, ale każdy kolejny przepis lądował w koszu, a dziewczynki pluły kaszą. Nawet jeśli robiłam ją “na słodko”. Dopiero moja siostra podsunęła mi recepturę na placki z kaszy jaglanej i soczewicy.
Potrzebujemy:
- kaszę jaglaną (zwykłą lub prażoną)
- czerwoną soczewicę
- cebulę
- czosnek
- marchewkę
- cukinię
- jajko
- mąkę
- olej lub masło klarowne do smażenia
Gotujemy kaszę i soczewicę w posolonej wcześniej wodzie, aż będą miękkie. Osobno smażymy na masełku cebulę i warzywa (poza tymi wymienionymi wyżej mogą być również inne: papryka, pietruszka, dynia, itd., według uznania). Przyprawiamy solą. Pamiętajcie o czosnku, bez niego będzie mdłe. Całość mieszamy i studzimy.
Do chłodnej masy dodajemy jajko i tyle mąki, by placki się nie rozpadały. Smażymy do brązowego koloru. Smakują zarówno na ciepło, jak i na zimno. Ja podaję ze śmietaną lub jogurtem naturalnym.
Ważne! Celowo nie piszę o ilości produktów, bo jeśli Wasze dzieci naprawdę nie lubią kaszy jaglanej, zróbcie placki z większą ilością warzyw niż kaszy, wtedy będzie “niewyczuwalna” dla małych podniebień. Z czasem można dążyć do wyrównania poziomu warzyw i kaszy.
To jedyne danie z kaszą jaglaną, które moje dzieci jedzą ze smakiem.
Polecamy!
