Wstałam lewą nogą. Od samego rana nic mi nie wychodziło. Kiepski nastrój wpłynął na wszystko, nie tylko na sytuację, która spowodowała mój stan. Nagle z pewnej siebie, dojrzałej kobiety zmieniłam się w marudną nastolatkę. Spojrzałam w lustro: “Chyba mi się trochę przytyło...”. Umyłam twarz. “Zmieniłam się“. Pojawiły się zmarszczki. Nie jestem już tą Anią, za którą szalał mój mąż. Druga ciąża, bliźniacza, zmieniła moje ciało.
Choć akceptuję siebie taką, jaka jestem, tego dnia nic mi się nie podobało. Czułam upływający czas. “Ani się obejrzę, a będę siedziała na fotelu przy kominku, stara, pomarszczona…” – pomyślałam.
Pojechałam do apteki. Jak zwykle, trafiłam na długą kolejkę. Przede mną dwie starsze kobiety głośno rozmawiały i komentowały informacje podane z samego rana w faktach. I nagle zmieniły temat:
“Paaani… tym dzisiejszym kobietom to się w głowach poprzewracało. Kiedyś to wiadomo było od czego jest chłop, a od czego baba. Mąż szedł zarabiać, a my siedziałyśmy z dziećmi. Nikt się nie buntował, bo każdy znał swoje miejsce. A teraz? Ta telewizja to robi wodę z mózgu młodym matkom. Moja synowa od razu po macierzyńskim do pracy wróciła. Bo ta się chce spełniać! Uwierzy Pani?”
Uśmiechnęłam się pod nosem. Jak to dobrze, że czasy się zmieniły. Że nikt nie zamyka mnie w domu i nie mówi, że moje miejsce jest przy garach. Że jeśli chcę, to mogę zostać w domu i zająć się wychowywaniem dzieci, ale mogę także od razu wrócić na swoje stanowisko. Że mam wybór!
“Paaani, te kobiety to oszalały. Wraca taka do domu i na dupie nie usiądzie. Zamiast sprzątać, gotować, bo chłop głodny wróci to ona jeszcze na jakieś ćwiczenia leci. Strój zakłada i tyle ją widać. Powiem Pani, że mój syn to taki głupi jest, że się na to wszystko zgadza. Wymyślają sobie jakieś skoki do muzyki. A pranie się samo nie zrobi!”
Jak dobrze, że nasza świadomość na temat zdrowia jest taka duża. Wiemy jak ważna jest aktywność fizyczna. Coraz więcej kobiet zamiast po prostu odpoczywać na kanapie, wybiera inną formę relaksu. Podnosi poziom endorfin, dba o to, by w późniejszym wieku swobodnie wstawać rano z łóżka. Żeby nie marudzić potem pod nosem, że “starość nie radość”.
“A te wszystkie operacje plastyczne? Moja sąsiadka, młoda dziewczyna, taka ładna, naturalna była. Nie wiem co jej nagle odbiło, piersi powiększyła, w usta sobie coś wstrzykuje, jeszcze tylko brakuje, żeby sobie twarz zaczęła naciągać, jak te wszystkie aktorki. Potem taka ma 70 lat, a wygląda na 30. Nie potrafią się teraz kobiety starzeć z godnością.”
Cieszę się, że żyję w czasach, gdy nie muszę płakać do lustra, że tu i tam zaczęło wisieć. Wiem, potrzeba pieniędzy do tak stanowczych zmian, ale sam fakt, że mogę wybrać sobie klinikę i powiększyć biust lub ujędrnić brzuch po ciąży, jest pocieszający. Tysiące kobiet, które całymi latami żyły z ogromnymi kompleksami mają możliwość zacząć od nowa. Z nowym ciałem, nową twarzą…
Mamy ogromny wybór kosmetyków przeciwzmarszczkowych, wiemy jaką dużą rolę spełnia nasza dieta i ruch. Mamy większą wiedzę, z której korzystamy!
A o ciało możemy dbać zarówno od zewnątrz i wewnątrz. Wcale nie musimy godzić się na siatkę zmarszczek ani na cellulit. Znamy już skuteczne metody przeciwdziałania i walki z widocznym upływem czasu na twarzy. Nie mówię tu o obsesyjnych zmianach ani o filtrach stosowanych w mediach społecznościowych, na przykład na instagramie.
Przedstawiam Wam Doppelherz system Kollagen Beauty, bioaktywne peptydy kolagenowe VERISOL. Do tej pory bardzo sceptycznie podchodziłam to tego typu specyfików, ale w tym przypadku jest inaczej.
Co zwierają w sobie: witaminę A, biotynę i cynk, które dbają o zdrowie skóry, witaminę C, która wspomaga produkcję kolagenu, witaminę E i miedź. Po 25 roku życia ( czyli u mnie już prawie od 10 lat) poziom kolagenu w skórze zaczyna zanikać. VERISOL stymuluje metabolizm tkanki skórnej i od wewnątrz przeciwdziała utracie kolagenu. Od 25 roku życia tracimy coś cennego, a teraz (w przeciwieństwie do naszych babć kiedyś) mamy możliwość to odzyskać.
Ampułki stosuję od czterech tygodni i już widzę pierwsze efekty. Skóra jest znacznie bardziej nawilżona. Badania pokazują świetne rezultaty: po ośmiu tygodniach kuracji spłycenie zmarszczek do 20%*, zwiększenie stężenia elastyny o 18%*, a elastyczność skóry o 7%**. To bardzo dużo. To duży krok ku temu, byśmy jak najdłużej cieszyły się młodością.
Zastosowanie kolagenu w kosmetykach nie jest dla kobiet niczym nowym, jednak nowością na zachodnim rynku jest wykorzystanie stymulującego działania kolagenu stosowanego doustnie. W Japonii, która jest liderem w dziedzinie pielęgnacji urody, produkty spożywcze zawierające kolagen są już dobrze znane. Tendencja ta szybko zyskuje popularność również w Europie.
Obecność w aptece dała mi do myślenia. Te dwie starsze kobiety nawet nie zdawały sobie sprawy z tego, jak bardzo poprawiły mi humor. Wróciłam do domu, spojrzałam w lustro i się uśmiechnęłam. Nie muszę zamykać się w domu, mogę spełniać się na każdej płaszczyźnie życia. Mogę być zarówno mamą, jak i kobietą wyzwoloną. Nie jestem zależna finansowo od nikogo. Mam swoje pasje i chwile, którym się poświęcam. Nie muszę godzić się na szybkie starzenie się skóry. Mogę walczyć z cellulitem. Żyję w fajnych czasach.
I wcale nie wyglądam tak staro jak uważałam jeszcze rano 🙂
Wpis powstał we współpracy z marką Doppelherz.
* Minimalny okres kuracji – 8 tygodni. Proksch E i wsp.: Skin Pharmacol Physiol 2014;27:113-119
** Minimalny okres kuracji – 4 tygodnie. Proksch i wsp.: Skin Pharmacol Physiol 2014;27:47-55