prawa dziecka

A TY? WIESZ JAKIE PRAWA MA TWOJE DZIECKO?

Krzyczysz, mamo, na prawo i lewo, że dzieci powinny mieć w domu obowiązki. Że nawet te najmłodsze powinny dostawać ścierę do ręki, zbierać po sobie zabawki, ścielić łóżko. Że tylko tak wychowa się odpowiedzialnych i wartościowych ludzi. Owszem, obowiązki są ważne, ale czy nie zapominasz przy tym, że ja również mam swoje prawa? Że musisz je respektować?

Otóż, musisz wiedzieć, że nie jestem Twoją własnością. Możesz ustalać własne zasady panujące w naszym domu, ale masz obowiązek respektować prawa dziecka. Bo ja też jestem człowiekiem, tylko małym, a moje prawa chroni przede wszystkim Konwencja o prawach dziecka, która została przyjęta przez Zgromadzenie Ogólne ONZ.

Mylisz się, jeśli myślisz, że możesz zrobić ze mną co tylko zechcesz… Nie możesz. Jestem odrębną jednostką i mimo, że mniejszą i bezbronną to chronią mnie prawa, dzięki którym należy mi się opieka i ochrona.

 

Wszystkie dzieci bez względu na kolor skóry, płeć, pochodzenie, narodowość itp. są równe wobec prawa. Należy nam się szacunek, poszanowanie naszej godności i prywatności. Najlepszym środowiskiem mojego wychowania jest rodzina. Najlepiej rodzina, w której jest miłość, ciepło i wzajemne zaufanie. Gdzie mama to mamusia, a tata – tatuś.

Mam prawo wiedzieć wszystko o swoim pochodzeniu, swojej rodzinie i narodowości.

Mam prawo do szacunku i nietykalności. Nie wolno Ci mnie bić, w żaden sposób. I nieważne czy nazwiesz to klapsem czy jakoś inaczej, nieważne czy uderzysz paskiem, czy ręką, nieważne czy siedem razy, czy tylko raz… Bicie jest biciem, a Tobie nie wolno tego robić.

Mam prawo do swobody myśli, sumienia i wyznania. Mogę zawsze wypowiedzieć się zgodnie z własnymi przekonaniami, nawet jeśli różnią się od Twoich. Musisz wiedzieć, że mogę mieć swoje zdanie w każdym podejmowanym temacie.

 

Mam prawo do bezpieczeństwa. Nie możesz dopuścić do tego, żebym się bał. Ani w domu, ani poza nim.

Mam prawo do wychowywania się w rodzinie i nawet jeśli rodzice się rozstaną, to chcę mieć taki sam kontakt z Tobą, jak i z tatą. Bez względu na emocje, które Wami targają. Bez względu na brak miłości, a nawet nienawiść między Wami. Mam prawo spotykać się z drugim rodzicem i nie możesz mi tego zabronić. Bo wiesz, mamo, każde dziecko kocha swoich rodziców po równo. Nie krzywdź mnie swoją niechęcią do taty.

Mam prawo do nauki, ale także do czasu wolnego i odpoczynku. Mam prawo do bycia wysłuchanym. Do wszystkich emocji, również płaczu i zdenerwowania.

Mam prawo do bycia kochanym. Zawsze.

 

Mamo, mam prawo znać swoje prawa. Znam je?

 

Konwencja o prawach dziecka TUTAJ.