Do niektórych polskich szkół trafił podręcznik wychowania seksualnego “Żyć na maksa”. Internet zawrzał. Moje ciśnienie skoczyło do niebezpiecznej granicy, po której jest już tylko szlag jasny. Gdyby moim córkom wmawiano takie herezje jakie przedstawia autor, notabene ksiądz, rozniosłabym szkołę na strzępy. Serio.
Poprawiłam nieco najpopularniejsze cytaty z podręcznika. I w takiej formie będę je przedstawiać swoim dzieciom. Nie inaczej, właśnie tak!
CYTAT (o molestowaniu):
“Przede wszystkim potraktuj go z szacunkiem. Daj mu do zrozumienia, że schlebia ci zainteresowanie, które kieruje w twoją stronę, ale że będzie ci jeszcze milej, jeżeli będzie cię szanował. W żadnym wypadku nie bądź niegrzeczna, nie okazuj niesmaku: poniżysz i zranisz go, co może sprawić, że zechce się zemścić. Z szacunkiem podejdź do tego, że będzie czuł się urażony. Bądź miła.”
JA:
“Kiedy chłopak przekracza granicę, jeśli w jego zachowaniu coś Ci się nie podoba, mów o tym otwarcie. Kiedy zostaniesz zaatakowana, krzycz, drap, kop, bij. Broń się! W takiej sytuacji proszenie i bycie miłym nie pomoże. Zrób ogromny hałas. Jest szansa, że ktoś Cię usłyszy i pomoże. Choć nie należy używać przemocy wobec nikogo, w sytuacji zagrażającej Twojemu zdrowiu i życiu nie liczą się zasady. Twój oprawca nie zasługuje na szacunek.”
CYTAT:
“Prowokujący “look” lub ciuchy “hot”: minispódniczki, body, pępek na wierzchu, spodnie biodrówki, stringi, przepastny dekolt, nagie plecy… są zaproszeniem do czegoś więcej. Uchodzisz za frywolną, dyspozycyjną dziewczynę. Jeśli Cię zaczepiają, sama jesteś sobie winna. Kusisz los.”
JA:
“Nie jesteś odpowiedzialna za to, że jakiś chory typ zamiast zobaczyć w Tobie kobietę, interesującą osobę, będzie widział przedmiot, który można zużyć. Nic, poza słowem “tak” nie jest zaproszeniem do łóżka. Dekolt, który dla Ciebie będzie delikatny, komuś wyda się zbyt głęboki. Ktoś inny stwierdzi, że Twój błyszczyk na ustach jest sexy, choć tak naprawdę nic wyuzdanego w nim nie będzie. Kolejny podnieci się samym wystającym ramiączkiem spod bluzki albo tylko dlatego, że latem ubrałaś sukienkę i masz gołe nogi. Prawda jest taka, że może Cię ktoś skrzywdzić tylko dlatego, że spodoba mu się Twoja buzia… Nie jesteś odpowiedzialna za to, co chorego rodzi się w głowie faceta!”
CYTAT, na zdjęciu dziewczynka, tekst w chmurce:
“(…) Cieszę się, że nie jestem podobna do brata. Chociaż Adam z dużym nosem, odstającymi uszami i krzywymi nogami całkiem nieźle wygląda. Dlaczego? Bo jest chłopakiem, a chłopakom, jak mówi mój tata, nie uroda jest potrzeba, tylko spryt, siła i intelekt. Wiem, co to spryt, siła, tylko nie bardzo rozumiem, co to jest ten INTELEKT!”
JA:
“Nie jesteś w niczym gorsza od chłopców. Jesteś tak samo sprytna i inteligentna. Możesz skakać po drzewach, bawić się samochodami, mieć swoje pasje, świetnie się uczyć. Jesteś wspaniałym człowiekiem i tak postrzegaj innych. Nigdy przez pryzmat płci.”
Być może zbyt się oburzam. Możliwe. Ale jestem mamą trzech dziewczynek i w głowie mi się nie mieści, że mogłyby spotkać się z takimi treściami w szkole. W miejscu, w którym powinno uczyć się, że nie ma przyzwolenia na przemoc, że płeć nas nie ogranicza i że molestowane dziewczynki nie są winne zboczeniu mężczyzn. Zamierzam wychowywać je w zgodzie ze sobą, nie z podręcznikiem.