Jestem King Kongiem. Toczę się z ogromnym brzuchem przed siebie. Ledwie powłóczę nogami. Mam wrażenie, że wszyscy wokół słyszą jak dyszę. Poród tuż tuż, nie widzieli nigdy kobiety w ciąży?
Wchodzę do sklepu. Przechodzę między regałami, ale nie mogę przypomnieć sobie po co przyszłam. Lista z zakupami została w domu na stole. Tak, zapomniałam jej. Tak samo jak telefonu i chusteczek, i jeszcze parasolki.
Ktoś mnie zaczepia. O, witaj sąsiadko. Odpowiadam jak kretynka jedynie: tak, nie, już niedługo, dobrze, do widzenia. Zapominam języka w gębie, nie umiem rozwinąć zdania. Co się dzieje?
Zauważam makaron na półce. Uffff, to po niego przyszłam. Trochę rozjaśnia mi się w głowie. Nie jest tak źle… chyba.
Następnego dnia z samego rana słyszę głośny męski śmiech. Wchodząc do kuchni zauważam męża, który tarza się po podłodze trzymając się za brzuch. “Wsadziłaś cukier do lodówki?”. To nie ja! Przysięgam! Dlaczego miałabym to robić?
Hormony uderzają mi do głowy wyciskając łzy. Zamykam się w łazience. Ma mnie za idiotkę! Nie podaruję mu tego. Powoli zaczynam się wyciszać, a potem przypominam sobie, że to przecież ja rozpakowałam wczoraj zakupy. Nie mamy w domu krasnoludków, ten cukier znalazł się tam przeze mnie. Świetnie, teraz jestem nie tylko wielką chodzącą purchawką, ale jeszcze zgłupiałam do reszty…
Jak mam wychować to maleństwo? Nie nadaję się na matkę. A jeśli zrobię coś źle? Jeśli sobie nie poradzę?
Powyższa historyjka, mimo że zabawna, jest prawdziwa. Wiele kobiet w ciąży ma problem z koncentracją, pamięcią, snem a nawet boi się zostać mamą… Dobra wiadomość jest taka, że to normalne. Trochę gorsza: jest na to wytłumaczenie, z którego panowie mogą mieć ubaw. Otóż: w ciąży kurczy nam się mózg. Serio. Jego objętość może zmniejszyć się nawet o 6 procent. To sporo. Szare komórki zanikają…
Okeeeej, już widzę jak mężczyźni czytający ten tekst uśmiechają się od nosem. Zgaście uśmiech panowie. Wszystko wraca do normy mniej więcej pół roku po porodzie.
W organizmie kobiety pojawia się również oksytocyna, hormon, który powoduje, że ciężarna staje bardziej czuła, ale i ostrożna. Co może powodować, że w celu obrony rodziny robi się czasem agresywna.
Wzrasta aktywność kory przedczołowej, która odpowiedzialna jest za wielozadaniowość. To między innymi dlatego potrafimy jedną ręką mieszać zupę w garnku, w drugiej trzymać telefon i trajkotać z koleżanką, a nogą bujać leżaczek z maluszkiem, podczas gdy facet skupi się tylko na jednej z tych czynności.
Wszystkie te zmiany mają przygotować nas do nowej życiowej roli. To dlatego od momentu ujrzenia dwóch kresek na teście ciążowym nie myślimy o niczym innym. Przez mniej więcej czterdzieści tygodni w głowie mamy tylko dzidziusia. Może przez to wariujemy, może zapominamy języka w gębie, ale okazuje się, że jesteśmy genialnie zaprojektowane. I tego się trzymajmy.