WYGODNIE ZNACZY DOBRZE!

 

Życie nie zawsze jest usłane różami. Nie zawsze wstajemy prawą nogą z łóżka, nie zawsze nam się chce i nie zawsze mamy odpowiednio dużo czasu na swoje obowiązki i przyjemności.

 

Jestem wielodzietną mamą, która wraz z rodziną mieszka w dużym domu. Jestem rodzicem pracującym na pełny etat, zarówno jako mama, ale również jako właścicielka firmy. Niełatwo jest godzić wszystkie obowiązki ze sobą na co dzień. Zwłaszcza jeśli ma się zapracowanego partnera. Nie ma mowy, żebym była kurą domową. Zbyt długo nią byłam. Teraz postawiłam na wygodne życie, choć może lepiej zabrzmiałoby, na możliwie wygodne życie przy trójce dzieci.

 

Koniec z byciem męczennicą. Koniec z utartym schematem, że oto ja, kobieta, biorę na swoje barki wychowywanie potomstwa, zajmowanie się domem i jeszcze zarabianiem pieniędzy. Stawiam na równouprawnienie w małżeństwie. Długi czas minął zanim to zrozumiałam, a jeszcze dłuższy zanim zaczęłam wprowadzać w życie. Ale jak to mówi moja mama, nie ma rzeczy niemożliwych ani sytuacji bez wyjścia.

 

Zaczęłam od rodziny. Swoje dotychczasowe obowiązki podzieliłam na… 5. Tak, dwulatki również mają tu co robić. Przy okazji myślę, że to całkiem niezły sposób na wychowanie.

 

Dzieci:

  • Sprzątają po posiłku. Przecież to żaden wysiłek odnieść talerz i szklankę po obiedzie. Niekoniecznie od razu do zmywarki, ale wystarczy, że wyrobią sobie nawyk „sprzątam po sobie” i już mam mniej pracy.
  • Sprzątają po zabawie. Zanim położę je w swoich łóżkach zbierają zabawki w salonie. Jasne, że nie podchodzą do tego z entuzjazmem, ale nadejdzie dzień, że będzie to dla nich tak naturalne jak mycie zębów po kolacji.
  • Biorą czynny udział w większych porządkach w naszym domu. Dwulatek ze ścierką? A czemu nie? Takie małe dziecko traktuje to jak zabawę, przy czym czuje się bardzo ważne i potrzebne, bo pomaga mamusi. Nie inaczej jest ze starszakiem. Moja prawie siedmioletnia córka tylko czeka kiedy znów razem będziemy mogły zetrzeć kurze. Bo tak samodzielnie to już niechętnie, ale wspólnie to coś innego.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Mąż. Do tej pory był tym, który wychodził na polowanie i przynosił do domu zwierzynę, którą karmił członków rodziny. Odkąd pracuję w domu zarobkowo spadło na niego więcej domowych obowiązków. I z zaskoczeniem obserwuję, że wcale się przeciw temu nie buntuje, a nawet to polubił.

  • Oczywiście, że musi sprzątać po sobie. Mamy troje dzieci, czwartego póki co nie chcemy, więc skoro jest dwoje dorosłych to tych dwoje dorosłych musi dawać dobry przykład. Wiem, że skarpetki obok kosza na pranie to nie najlepsza lekcja, ale i tego się oduczy 😉
  • Ogród, garaż oraz samochód to jego działki. Nie wtrącam się w jego metody, intensywność ani regularność sprzątania. Tam króluje on, a mi naprawdę to pasuje.
  • Wziął na siebie dekoracje świąteczne i wszelkie zmiany w domu. Tym lepiej dla mnie, bo ma do tego smykałkę a mnie nudzi wybieranie kolejnego obrusu.

 

I sprzęt. Niezbędny do mojego „wygodnego”, ulepszonego życia. Nie wyobrażam sobie życia bez:

  • Pralki. No umówmy się, to nie jest rarytas. Każdy ma pralkę.
  • Zmywarki. Nie wiem jak mogłam kiedyś żyć bez niej. Oszczędza mi mnóstwo czasu i energii oraz dba o moje i tak skołatane już nerwy.
  • Ciśnieniowy ekspres do kawy. Piję ją zazwyczaj w biegu i pośpiechu. Zamiast robić typową zalewajkę naciskam tylko jeden guzik. A że jestem kawoholikiem to naciskam go kilkakrotnie w ciągu dnia.
  • Żelazko z generatorem pary. Nobel dla tego kto ją wymyślił. Nieważne, że z braku czasu pranie i tak piętrzy mi się ciągle do sufitu. Jeśli już znajdę czas to prasuje mi się szybko i przyjemnie.
  • Odkurzacz. Koniecznie dobry, koniecznie wygodny i pełniący kilka funkcji. I tu się zatrzymam na dłużej, bo wpis powstał przy współpracy z firmą Philips, a odkurzacz, którego jestem posiadaczką to Philips PowerProAqua 3 w 1.
OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Nie oszukujmy się. W domu, w którym są dzieci i/albo zwierzęta nigdy nie jest zbyt czysto. Codzienne zabrudzenia potrafią zmienić dom nie do poznania. I właśnie taki obraz mam każdego wieczora. Okruszki, ślady łapek, plamy na podłodze z rozlanej kawy, kurz, ciastolina, kredki na płytkach… Witajcie w moim domu. Nie myję tego na bieżąco, mam mnóstwo obowiązków i zwyczajnie nie mam na to czasu. Jak to powtarza moja starsza córka po mnie „sprzątaczki też nie mamy”, więc musimy sobie radzić same.

 

PowerProAqua 3 w 1 FC6409, umożliwia odkurzanie i mycie na mokro jednocześnie. Dzięki temu za jednym pociągnięciem, można usunąć codzienne zabrudzenia z dywanu, umyć podłogę. Oszczędzam dzięki temu czas  , bo nie bawię się w odkurzanie a potem taniec z mopem. Naprawdę, wolę wieczory spędzać na blogu. Dodatkowo modele Philips PowerPro Aqua 3w1 posiadają wbudowany odkurzacz ręczny!  Można zatem wciągnąć okruszki ze stołu, kanapy czy fotela, zatem  w naszym domu jest wykorzystywany wszędzie.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Mąż używa go także do czyszczenia samochodu.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

W jaki sposób działa pionowy odkurzacz Philips? Do zbiornika należy wlać wodę, dokleić do niego pad z microfibry, a następnie zbiornik łączy się z odkurzaczem. Tak przygotowanym sprzętem można odkurzać i myć podłogi twarde.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Do odkurzania dywanów należy odpiąć zbiornik z wodą – szybko i łatwo. Voila!

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Oczywiście posiada również 3-warstwowy filtr antyalergiczny i, co dla mnie jest dużym plusem, jest bezprzewodowy, więc nie ciągnę za sobą żadnego kabla. Przy okazji mogę poczuć się jak Frania Maj z serialu „Niania”, która z takim ręcznym odkurzaczem seksownie paradowała po domu.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Technologia PowerCyclone zapewnia skuteczne odkurzanie za jednym pociągnięciem. Za jednym, bo odkurzacz na akumulator o mocy 25.2V !

Rekomenduje go także Pani Gadżet (zakumplowałybyśmy się, lubię jej polecenia):

 

 

Istnieje całe mnóstwo sposobów oraz produktów, które ułatwiają nam życie i sprawiają, że możemy pogodzić bycie mamą, pracownikiem, żoną i jeszcze leniuchem w jednym. Trzeba tylko dobrze kombinować i jeszcze lepiej wybierać.