Pamiętasz co czułaś, gdy wyszłaś na pierwszy spacer z wózkiem? Jakie emocje towrzyszyły ci, gdy maluszek pierwszy raz przewrócił się z pleców na brzuszek? Cykasz fotki jak szalona, gdy Twoja pociecha stawia pierwsze kroki. W albumie rodzinnym uwieczniony szczerbaty uśmiech, bo przecież w końcu wyszły ząbki. A potem jeszcze te emocje, gdy dziecko zaczyna mówić, gdy samodzielnie korzysta z nocnika, gdy je łyżeczką, … Być może niektóre z was pamiętają pierwszy przedszkolny i szkolny występ swojej pociechy. Jest jedno podstawowe uczucie, które zawsze takim sytuacjom towarzyszy. DUMA! Matczyna duma… największy motywator dla dziecka!
Zasiadłam wczoraj wieczorem przed tv. Pierwszy odcinek „Mam Talent” nowej edycji. Pierwszy uczestnik, Krystian. Wykonał szalony taniec, trząsł pupą jak szalony. Większa część publiczności płakała ze śmiechu. Ja początkowo też się śmiałam, a potem zauważyłam w tłumie jego mamę. Cały występ oglądała ze łzami w oczach. I ta duma… ta ogromna duma wymalowana na twarzy… Jej widok ścisnął mi gardło! Bo bez względu na opinię większości ona tak bardzo go wspierała w tym co robił, co kochał. I pomyślałam sobie, że taką mamą chciałabym zawsze być. Bez wstydu, z ogromnym oddaniem i dumą zawsze wspierać moje dzieci, nawet dorosłe, ale zawsze MOJE dzieci…