#WASZEWYZNANIA 19/ ZBUDOWAŁAM SZCZĘŚCIE NA CUDZYM NIESZCZĘŚCIU

Cześć Aniu,


Piszę do Ciebie w ramach wpisów “wasze wyznania”. Chcę Ci opowiedzieć o swoim życiu.


Nie mam rodzeństwa. Zawsze najbliższą mi osobą była moja kuzynka (nasze mamy są siostrami). Jesteśmy w tym samym wieku. Chodziłyśmy do tych samych szkół, choć do różnych klas. Razem wagarowałyśmy, razem imprezowałyśmy, poznawałyśmy nowych chłopaków. Aneta (zmieniam jej imię) była bardzo zakochana w pewnym chłopaku. Spotykali się przez rok. Ja wtedy nie miałam nikogo, więc wszędzie chodziliśmy we trójkę. Któregoś razu Marek zerwał z nią. Powiedział jej wtedy, że uczucie wygasło, że to nie to… Aneta długo nie mogła się po nim pozbierać.


Potem zaczęły się studia. Ona wyjechała do innego miasta, ja zostałam. Znalazłam się na tej samej uczelni co Marek. Widywaliśmy się na korytarzu, czasem na imprezie. Jakoś tak wyszło, że po którejś z nich wylądowaliśmy w łóżku. Dla nas to jednak nie była tylko zabawa. Nawet nie wiem kiedy zaczęło mi na nim zależeć (wtedy, gdy spotykał się z Anetą nigdy nie pomyślałam o nim w “ten” sposób). Zaczęliśmy spotykać się w tajemnicy przed Anetą. Nie było to trudne, bo przyjeżdżała tylko na Święta i wakacje. W nowym mieście próbowała nawiązywać nowe znajomości, ale wciąż myślała o Marku. Chciała go odzyskać.


Właśnie dlatego nie mówiliśmy jej prawdy. Wiem, że on był miłością jej życia.


W dniu moich urodzin Aneta postanowiła zrobić mi niespodziankę i zjawiła się u mnie bez zapowiedzi. Stanęła w drzwiach z bukietem kwiatów i prezentem. Drzwi otworzył jej Marek… Od razu domyśliła się co jest grane, bo do tego momentu utrzymywałam, że nie mam z nim kontaktu. To był definitywny koniec naszej przyjaźni.


Wiem jak bardzo ją zraniłam. Wiem, że powinnam wcześniej o wszystkim jej powiedzieć. Tylko jak, skoro wiedziałam, że wciąż po nim płacze? Jej mama nie mogła wybaczyć mojej, że również milczała. Że przeze mnie jej córka znów cierpi. Moja mama straciła siostrę. Przeze mnie.


Nie widujemy się. Nie przyjeżdżają na urodziny, Święta organizujemy tak, żeby jednego dnia u babci była Aneta z ciocią, a drugiego my. Żebyśmy przypadkiem na siebie nie wpadły…


Mówi się, że szczęścia nie da budować się na cudzym nieszczęściu. A jednak tworzymy z Markiem wspaniałą rodzinę. Mamy dwuletniego syna, za rok planujemy kolejne dziecko. Kochamy się i rozumiemy bez słów. Nie wyobrażam sobie, żeby mogło go nie być. Tylko przyjaciółki mi brakuje, Anety.


Wiem, że nigdy mi nie wybaczy, ale ja nie mogę wybaczyć sobie tego, że moja mama nie rozmawia z własną siostrą. Tylu ludzi skrzywdziłam w imię własnego szczęścia. Dziś kiedy myślę o tym wszystkim wiem, że zrobiłabym dokładnie tak samo. W przeciwnym razie nie miałabym szans na taką wspaniałą rodzinę. Mam nadzieję, że Aneta również ułoży sobie życie i znajdzie jeszcze kogoś, kogo pokocha.

#WASZEWYZNANIA to skryte maile, które publikuję za Waszą zgodą.

Jeśli chcecie podzielić się swoją historią piszcie na : kontakt@nieperfekcyjnamama.pl. Najciekawsze pojawiają się na blogu w każdą niedzielę.