PO CO?

Miałam niesamowitą przyjemność i ogromny zaszczyt uczestniczyć jako prelegentka w Festiwalu Inspiracji w Opolu. Pojechałam motywować innych, szczególnie mamy, do tego by zawsze pamiętały o swoich pragnieniach. Chciałam, by wiedziały, że porażki w życiu nie oznaczają końca, że można pozbyć się własnych kompleksów i zadbać o poczucie własnej wartości. Po ilości maili, które napływają od wczoraj wiem, że się udało. Czułam się wyróżniona, że mogłam stać na jednej scenie między innymi z Łukaszem Jakóbiakiem, który tylko umocnił mnie w przekonaniu, że warto walczyć o swoje marzenia. Dał niesamowitą lekcję wytrwałości i inspiracji całej publiczności. Bolały mnie dłonie od braw. Całą imprezę prowadził Jerzy Zientkowski, profesjonalny mówca i coach.

Zanim wyszłam na scenę i byłam zaopatrywana w mikrofon, podszedł do mnie i zwyczajnie zapytał czym się zajmuję i jak chciałabym, żeby mnie zapowiedział. Zgodnie z prawdą opowiedziałam o blogu. Zadał mi jedno pytanie: po co? Po co to robię? Chciałabym, żeby kobiety nie zamykały się jedynie na swoje macierzyństwo. Ale po co? – Pyta znów. Bo nie jesteśmy tylko matkami, jesteśmy kobietami, ludźmi z marzeniami, ambicjami i nie możemy zapominać o swoich pragnieniach. Po co? – ponawia pytanie. Zamilkłam. Po co to robisz? …

Uświadomił mnie, że tak naprawdę wiem po co to robię, ale jestem w samym tego środku i umknęła mi moja własna motywacja. Rozmowa trwała zaledwie kilka minut. Początkowo poczułam się tak, jakby z premedytacją chciał mnie ośmieszyć. Kiedy jednak doszłam do pointy, zdałam sobie sprawę z tego, że ten facet przed chwilą w pięć minut przypomniał mi po co walczę o to wszystko co sprawia mi przyjemność, daje satysfakcję i pieniądze.

Jakiś czas później on sam miał mowę motywacyjną. I wspomniał, że za kulisami rozmawiał z jedną z prelegentek (w sumie było nas dwie, więc wiedziałam, że mówi o mnie). Zrobiło mi się gorąco. Powiedział, że po krótkiej rozmowie z coachem byłam w stanie wyjść na scenę i pokazać najlepszą w życiu prezentację.

Tym sposobem przypomniał mi, że zbyt rzadko zadajemy sobie pytanie „po co?”. Jesteśmy żonami, mamami, stawiamy sobie w życiu różne cele, czy pamiętamy po co to robimy? Czy może tak wsiąkamy w rzeczywistość, że już się nad tym nie zastanawiamy? Zaczynamy żyć jak roboty, wstań, przeżyj, idź spać. Bywa, że będąc mamami próbujemy resztkami sił dotrwać do wieczora. Jesteśmy zmęczone i znudzone rzeczywistością. A przecież zostałyśmy rodzicami po coś. Osiągałyśmy coś w życiu po coś. Jak szybko umyka nam to wszystko, gdy osiągamy wymarzony cel. Przypomnijmy sobie dlaczego i po co… żeby wróciła motywacja.

Kupiłam książki Jerzego Zienkowskiego. Z dedykacją: PO CO?

12986963_1128797263831147_7322339126418879577_n 13000344_1128797217164485_2999177749870191876_n 13043497_1128797137164493_5023041883046512228_n