INSPIRACJA, MOTYWACJA, SUKCES

W życiu każdego z nas przychodzi taki moment, gdy wydaje nam się, że właśnie doszliśmy do końca swojej drogi. Dotarliśmy do mety, mimo iż nie czujemy się wygranymi. Po prostu skończyła się trasa. Taki ślepy zaułek. Dochodzimy do muru, którego nie można ani obejść, ani przeskoczyć a droga powrotna również nie jest dobrym rozwiązaniem.

Takim momentem stało się dla mnie macierzyństwo. Wymarzyłam sobie rodzinę. Zostałam mamą i jednocześnie najszczęśliwszą kobietą na świecie, ale nagle znalazłam się na takim etapie swojego życia, gdy wydawało mi się, że nic więcej już mnie nie czeka. Wspaniale jest być rodzicem, dbać o swoje ognisko domowe, spełniać się w roli mamy i żony, pod warunkiem, że poza tym mamy jeszcze coś innego. Ja nie miałam. Byłam przekonana, że tak już będzie zawsze. Kura domowa gotująca obiadki, dbająca o dzieci, czekająca w domu na zapracowanego męża, który wróci z wypłatą. Być może tym razem uda jej się wydać jakąś stówkę tylko na siebie w tym miesiącu. Kompletnie niespełniona jako kobieta, z pogrzebanymi ambicjami, bez pomysłu na dalsze życie. Taka byłam. Nie szukałam ani inspiracji, ani motywacji do działania. Już mi się nie chciało. Poddałam się. Na szczęście los dał mi kopa w tyłek i ruszyłam z miejsca. Najpierw niepewnie, potem coraz śmielej, teraz mam wrażenie, że biegnę z wiatrem i jestem szybsza nawet od niego.

Kolejne sukcesy upewniają mnie w przekonaniu, że warto było walczyć o siebie i swoje marzenia. Że można być szczęśliwym w każdej dziedzinie życia i nie trzeba dzielić jej na dom i nie-dom. Że jeśli spełniamy się na każdej płaszczyźnie to w cudowny sposób tę radość można przenieść na każdą z dziedzin.

Któregoś dnia skontaktował się ze mną organizator Festiwalu Inspiracji w Opolu. Celem spotkania jest inspirowanie i motywowanie ludzi biznesu (i nie tylko) do działania. Impreza, której zabrakło na mojej drodze do sukcesu, a która może pomóc wielu osobom, które tak jak ja niegdyś, znalazły się na końcu swej drogi i nie bardzo wiedzą, w którą stronę teraz pójść. To inspirujące wydarzenie dla ludzi szukających pomysłów na dalsze życie lub mających już takie, ale bez perspektyw na ich realizację. To festiwal dla każdego kto chce zrobić coś ze swoim życiem.

Zostałam zaproszona na scenę. Jako prelegentka festiwalu opowiem o tym, co mnie zmotywowało, co zainspirowało, jaka była moja droga i co chciałabym radzić osobom, które właśnie zaczynają walkę o swój sukces.

W pierwszym momencie uznałam, że chyba nie nadaję się do tej roli. Że chyba ktoś mnie z kimś pomylił, bo to przecież niemożliwe, żebym stała na jednej scenie z Łukaszem Jakóbiakiem (talk-show 20m2), Jackiem Chmieleckim (Google) czy Sebastianem Kotowem. Ale chwilę potem pomyślałam : „A dlaczego nie?”. Odniosłam sukces. Po 6 latach w domowych murach nagle zmieniłam swoje życie. Odebrałam statuetkę Kobiety Sukcesu Opolszczyzny, docenił mnie Tomek Tomczyk w swoim rankingu, udzielam wywiadów dla portali internetowych, gazet regionalnych i radia. Zarabiam na swojej pasji, żyję z niej, z nią, dla niej. Czyż to nie szczęście i sukces?

Wpis nie ma na celu pokazania, że nagle zamieniłam się w Narcyza. Ale po raz pierwszy w życiu odkąd urodziłam dzieci czuję, że się spełniam w 100 procentach. Że można być mamą 24 godziny na dobę i mieć coś swojego. Że, mimo iż całkiem niedawno sama potrzebowałam inspiracji, dziś daję ją innym. I to jest wspaniałe. Mieć realny wpływ na to, że ktoś wychodząc z Festiwalu pomyśli, że w końcu może wziąć sprawy w swoje ręce, przestać się bać i działać. Bo jeśli taka zakompleksiona niegdyś mamuśka może, to może każdy!

Zapraszam serdecznie, Opole, 15 kwietnia, DomExpo. Zostały ostatnie bilety: TUTAJ.