MAMO, CO TO ZNACZY “SEXY”?

Jesteśmy otwartą rodziną, w której nie ma tematów tabu. Co prawda, dziewczynki są jeszcze małe, ale staramy się nie omijać w naszych rozmowach żadnych aspektów życia codziennego. Gdy Martyna zadaje pytanie zawsze dostaje prawdziwą, bez owijania w bawełnę odpowiedź. Są jednak takie informacje, które dawkujemy jej adekwatnie do wieku. Na przykład te dotyczące seksu i seksualności. Wiem, że bywają takie rodziny, które ze szczegółami tłumaczą kilkuletniemu dziecku co to współżycie, my staramy się robić to etapami. To znaczy, nie współżyć, a tłumaczyć.

Nie bawimy się w bociany, zające i kapustę. Gdy Martyna zapytała skąd się wzięła w moim brzuchu dowiedziała się o tym, że „mamusia ma jajeczko a tata plemniczka i gdy się bardzo mocno przytulają to jajeczko łączy się z plemnikiem i w brzuchu mamy zaczyna rosnąć dzidziuś”. Miała wtedy ledwo skończone 3 lata. Kiedy dziadek próbował jej żartem wmówić, że przyniósł ją bocian, bez zająknięcia wytłumaczyła mu skąd się wzięła, przyprawiając tym samym dziadka prawie o zawał. 2 lata później ta wiedza przestała być dla niej wystarczająca. Dowiedziała się wtedy, że kobieta i mężczyzna są w tym momencie nadzy. O nic więcej nie pytała, choć czekam na dzień, gdy zacznie zastanawiać się jakim cudem ten plemnik znalazł się w jajeczku…

Kilka dni temu wbiła mnie w podłogę pytaniem : „Mamo, co to znaczy sexy?”. No właśnie, Czy to kreowana przez media, czasopisma i internet chudość? Czy to coś co narzuca nam się odgórnie? Jedni lubią zgrabne nogi, drudzy umięśnione łydki. Oba rodzaje będą sexy dla różnych osób. Martyna zaskoczyła mnie pytaniem, nie byłam przygotowana a ona chciała wiedzieć już, natychmiast. Powiedziałam jej tyle, ile sama w swojej głowie wywnioskowałam. Że to część ciała, która wyjątkowo podoba nam się u innych osób i od której nie możemy oderwać wzroku. Wytłumaczyłam, że nie wszystkim podoba się to samo.

Ale nie byłabym sobą, gdybym dalej nie analizowała. Przecież sexy może być też uśmiech albo spojrzenie. Trochę plącząc się dopowiedziałam i tę informację.

„Czy pierścionek może być sexy?”. Nie kochanie, pierścionki nie bywają sexy. Są ładne albo brzydkie. To rzeczy, rzeczy nie bywają sexy.

„A sukienka?” – noszzzz kurna. Tak, sukienka może być sexy. „Ale to rzecz!” – zauważyła. No i musiałam dodać, że części garderoby też bywają sexy, bo często odsłaniają te części ciała, które nam się podobają.

Analizując dalej, doszłam do wniosku, że dla mnie sexy są inteligentni mężczyźni. „Aaaaa, nie idź tą drogą, wystarczy jej informacji” – pomyślałam.

Martyna nową wiedzę przyswajała w swojej głowie, po czym wykrzyknęła : „Już wiem. Sexy to to samo co fajna laska!”

Kurtyna…